Stella: Bardzo bym chciała zobaczyć mamę.
Ja: Musimy jechać na Solarię.
Stella: Stęskniłam się też za tatą. Może uda mi się połączyć ich.
Musa: Może...
Tecna: Byłoby fajnie.
Stella: O, tak.
Flora: Może spytamy Faragondę, czy możemy jechać na Solarię.
Layla: To co, idziemy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.
Stella: Bardzo stęskniłam się za rodzicami. Czy możemy do nich pojechać?
Faragonda: Chcecie jechać na Solarię?
Winx: Tak!
Faragonda: Chcę właśnie zrobić tygodniowe wakacje dla uczennic Alfei.
Ja: Świetny pomysł!
Faragonda: Dziękuję, Bloom. Ale musicie sobie zasłużyć na wakacje.
Winx: Jak?
Faragonda: Macie się dobrze uczyć!
Tecna: Ale my się dobrze uczymy!
Faragonda: Stella też?
Stella: No...
Faragonda: Zaraz będzie lekcja. Chcę widzieć u wszystkich szóstki!
Stella: Szóstki...
Flora: Stella, musimy się postarać.
Tecna: Chcesz jechać do rodziców?
Stella: Tak!
Layla: Więc musimy się postarać.
Ja: Na ile będziemy mogły jechać do Solarii?
Faragonda: Na tydzień.
Winx: Hura!
Faragonda: Ale mają być szóstki! I Stella ma się poprawić w nauce.
Stella: Dobrze.
U Trix i Valtora
Valtor: Nie zdobyłem Ziemi, ale chcę posiadać posiadać przynajmniej jedną planetę!
Darcy: Musisz spóbować zdobyć wszystkie planety. Po kolei.
Stormy: Ale te Winx nam przeszkodzą!
Valtor: Może nie.
Icy: Co powiecie na Solarię?
Valtor: Zobaczmy co robią Winx... Uczą się... Więc na Solarię! Ha ha!
Trix: Ha ha!
Solaria
Valtor: Tu jest Światło Solarii.
Darcy: Trzeba chyba coś z tym zrobić?
Valtor: Połączmy wszyscy swoje siły. Niech to będzie Czarność Solarii!
Trix i Valtor: Czarność Solarii!
Stormy: Burza!
Icy: Udało się!
Darcy: Jest burza.
Valtor: Teraz trzeba się zająć Radiusem i Luną, rodzicami Stelli.
Alfea
Griselda: Teraz nauczymy się Koncentracji Magii.
Ja: Pamiętajcie ma być szóstka!
Griselda: Skupcie się. Teraz twórzcie kulę.
Stella: Chyba tak.
Griselda: Cicho! Macie się skupić. Bloom, bardzo ładnie, Musa, super, Flora, świetnie, Tecna, dosonale, Layla, bardzo dobrze, Stella... Ach!
Stella: To tak?
Griselda: Czy ta kula musi dawać tyle światła? A no tak. Stella jest czarodziejką słońca i księżyca.
Stella: Więc dobrze?
Griselda: Dobrze, ale nie gadaj, bo masz być skupiona. Bardzo dobrze wam to wyszło. Ćwiczcie, jak jesteście zdenerwowane. Wszystkie dostajecie szóstki!
Uczennice: Hura!
Weszła Faragonda.
Faragonda: Więc wszystkie macie tygodniowe wakacje.
Uczennice: Hura!
Stella: No to na Solarię!
Solaria
Valtor i Trix weszli do pokoju króla.
Radius: Kim jesteście? Czego chcecie?
Valtor: Jesteśmy przyjaciółmi.
Radius: Czego chcecie?
Straż: Panie!
Valtor: Uciekamy!
Straż: Panie! Na Solarii jest burza!
Radius: To dziwne. Idź.
Valtor: Teraz będziesz moim poddanym!
Radius: Co chcesz, panie?
Valtor: Gdzie jest Luna?
Radius: Jest w domu numer 56.
Valtor: Oto kopia Radiusa. Trix, klatka!
Radius został zamnkięty w klatce.
Valtor: No to idziemy!
Dom numer 56, Solaria
Luna: Czego tu chcecie? Kim jesteście?
Valtor: Teraz będziesz moją poddaną!
Luna: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Jak przyjdzie tu Stella, masz ją wsadzić do tej klatki.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Masz zachowywać się normalnie.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Idziemy do zamku!
Zamek króla, Solaria
Valtor: Trix, połączmy swoje moce! Solaria będzie moja!
Wszyscy straże i poddani przyszli.
Straże i poddani: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Koronujcie mnie na króla!
Straże i poddani: Tak jest, panie!
Wkrótce Stella pojawiła się w domu Luny.
Stella: Mama!
Luna: Stella!
Winx: Dzień dobry.
Luna: Chodźcie, to przywitam Was wszystkie.
Winx podeszły, a Luna zamnkęła je w klatce!
Stella: Mamo! To ja, Stella!
Ja: Na Solarii jest burza!
Stella: To niemożliwe!
Tecna: Dlaczego twoj mama nas zamnknęła w klatce?
Layla: Zobaczcie! To znak Valtora!
Stella: Rzeczywiście! Valtor chce być królem Solarii! Nie mogę na to pozwolić!
Ja: Ale nie wydostaniemy się z klatki.
Tecna: Tu nie ma kłódki!
Layla: Więc możemy pchnąć!
Winx: Aaa...
Luna: Klatka odebrała wam moc.
Stella: I co teraz zrobimy? Mój tata!
Ja: Dafne mówiła że nikt nie może odebrać nam mocy. Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Widzicie?
Layla: Coś źle się czuję...
Musa: Ja też...
Tecna: I ja...
Flora: Ja też...
Ja: Ja też...
Stella: Mi nic nie jest. Burza na pewno was osłabia! Ojej... Ja też źle się czuję...
Layla: Resztkami sił... Wydostańmy się stąd...
Musa: Udało się!
Ja: Już nic mi nie jest!
Flora: Widocznie to klatka nas osłabiła.
Luna: Wydostałyście się!
Stella: Magiczny pyłek!
Luna: Aaa... Stella!
Stella: Mama?
Luna: Stella! Moje dziecko!
Luna i Stella przytuliły się.
Stella: Musimy lecieć do taty!
Luna: To prawda! Jest burza. Macie nową transformację?
Stella: Nazywa się Enchantix. Teraz jesteśmy silniejsze. Pa mamo!
Luna: Do zobaczenia!
Zamek, Solaria
Valtor: I już za chwilę zostanę królem Solarii.
Icy: O tak, dokładnie za pół godziny.
Stormy: Teraz nic nam nie przeszkodzi!
U Winx
Stella: Myślę że burza będzie nas trochę osłabiać.
Layla: Damy radę!
Ja: Zobaczcie! Zamek!
Musa: Myślałam, że jest złoty.
Stella: Bo tak naprawdę jest złoty.
Tecna: Ale teraz jest czarny.
Flora: To może znaczyć tylko jedno: Valtor chce być królem!
Stella: Ojej! Jak już nim zostanie, będzie nim na zawsze!
Ja: Czym go pokonamy?
Tecna: Magicznym pyłkiem?
Layla: Są przecież straże. Nie pozwolą zbliżyć nam się do Valtora.
Musa: Co powiecie na Wodne Gwiazdy?
Flora: Dobry pomysł!
Stella: Szybko!
Straże: Stop!
Winx: Magiczny pyłek!
Straże: Aaa...
Stella: Nie ma czasu na wyjaśnienia! Wpuśććie mnie! To ja, księżniczka Stella!
Straże: Proszę bardzo księżniczko.
Stella: To moje przyjaciółki. Idziemy, dziewczyny!
Wkrótce Winx znalazły się w sali koronacyjnej.
Valtor: Nie przeszkodzicie mi!
Winx: Wodna Gwiazda!
Valtor i Trix: Aaa...
Winx: Magiczny pyłek!
Słońce zaświeciło. Wszystko było jak dawniej.
Radius: Stella!
Stella: Tata!
Luna: Jesteś bohaterką!
Radius: Luna!
Luna: Radius!
Stella: Może będziecie znowu razem?
Radius: No...
Luna: No...
Radius: Niech odbędzie się wesele!
Luna: Tak się cieszę!
Radius: Ja też się cieszę.
Stella: I ja też się cieszę.
Winx: Brawo!
Następna historyjka, jak pod tą notką będą 3 komentarze.
Stella: Bardzo bym chciała zobaczyć mamę.
Ja: Musimy jechać na Solarię.
Stella: Stęskniłam się też za tatą. Może uda mi się połączyć ich.
Musa: Może...
Tecna: Byłoby fajnie.
Stella: O, tak.
Flora: Może spytamy Faragondę, czy możemy jechać na Solarię.
Layla: To co, idziemy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.
Stella: Bardzo stęskniłam się za rodzicami. Czy możemy do nich pojechać?
Faragonda: Chcecie jechać na Solarię?
Winx: Tak!
Faragonda: Chcę właśnie zrobić tygodniowe wakacje dla uczennic Alfei.
Ja: Świetny pomysł!
Faragonda: Dziękuję, Bloom. Ale musicie sobie zasłużyć na wakacje.
Winx: Jak?
Faragonda: Macie się dobrze uczyć!
Tecna: Ale my się dobrze uczymy!
Faragonda: Stella też?
Stella: No...
Faragonda: Zaraz będzie lekcja. Chcę widzieć u wszystkich szóstki!
Stella: Szóstki...
Flora: Stella, musimy się postarać.
Tecna: Chcesz jechać do rodziców?
Stella: Tak!
Layla: Więc musimy się postarać.
Ja: Na ile będziemy mogły jechać do Solarii?
Faragonda: Na tydzień.
Winx: Hura!
Faragonda: Ale mają być szóstki! I Stella ma się poprawić w nauce.
Stella: Dobrze.
U Trix i Valtora
Valtor: Nie zdobyłem Ziemi, ale chcę posiadać posiadać przynajmniej jedną planetę!
Darcy: Musisz spóbować zdobyć wszystkie planety. Po kolei.
Stormy: Ale te Winx nam przeszkodzą!
Valtor: Może nie.
Icy: Co powiecie na Solarię?
Valtor: Zobaczmy co robią Winx... Uczą się... Więc na Solarię! Ha ha!
Trix: Ha ha!
Solaria
Valtor: Tu jest Światło Solarii.
Darcy: Trzeba chyba coś z tym zrobić?
Valtor: Połączmy wszyscy swoje siły. Niech to będzie Czarność Solarii!
Trix i Valtor: Czarność Solarii!
Stormy: Burza!
Icy: Udało się!
Darcy: Jest burza.
Valtor: Teraz trzeba się zająć Radiusem i Luną, rodzicami Stelli.
Alfea
Griselda: Teraz nauczymy się Koncentracji Magii.
Ja: Pamiętajcie ma być szóstka!
Griselda: Skupcie się. Teraz twórzcie kulę.
Stella: Chyba tak.
Griselda: Cicho! Macie się skupić. Bloom, bardzo ładnie, Musa, super, Flora, świetnie, Tecna, dosonale, Layla, bardzo dobrze, Stella... Ach!
Stella: To tak?
Griselda: Czy ta kula musi dawać tyle światła? A no tak. Stella jest czarodziejką słońca i księżyca.
Stella: Więc dobrze?
Griselda: Dobrze, ale nie gadaj, bo masz być skupiona. Bardzo dobrze wam to wyszło. Ćwiczcie, jak jesteście zdenerwowane. Wszystkie dostajecie szóstki!
Uczennice: Hura!
Weszła Faragonda.
Faragonda: Więc wszystkie macie tygodniowe wakacje.
Uczennice: Hura!
Stella: No to na Solarię!
Solaria
Valtor i Trix weszli do pokoju króla.
Radius: Kim jesteście? Czego chcecie?
Valtor: Jesteśmy przyjaciółmi.
Radius: Czego chcecie?
Straż: Panie!
Valtor: Uciekamy!
Straż: Panie! Na Solarii jest burza!
Radius: To dziwne. Idź.
Valtor: Teraz będziesz moim poddanym!
Radius: Co chcesz, panie?
Valtor: Gdzie jest Luna?
Radius: Jest w domu numer 56.
Valtor: Oto kopia Radiusa. Trix, klatka!
Radius został zamnkięty w klatce.
Valtor: No to idziemy!
Dom numer 56, Solaria
Luna: Czego tu chcecie? Kim jesteście?
Valtor: Teraz będziesz moją poddaną!
Luna: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Jak przyjdzie tu Stella, masz ją wsadzić do tej klatki.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Masz zachowywać się normalnie.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Idziemy do zamku!
Zamek króla, Solaria
Valtor: Trix, połączmy swoje moce! Solaria będzie moja!
Wszyscy straże i poddani przyszli.
Straże i poddani: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Koronujcie mnie na króla!
Straże i poddani: Tak jest, panie!
Wkrótce Stella pojawiła się w domu Luny.
Stella: Mama!
Luna: Stella!
Winx: Dzień dobry.
Luna: Chodźcie, to przywitam Was wszystkie.
Winx podeszły, a Luna zamnkęła je w klatce!
Stella: Mamo! To ja, Stella!
Ja: Na Solarii jest burza!
Stella: To niemożliwe!
Tecna: Dlaczego twoj mama nas zamnknęła w klatce?
Layla: Zobaczcie! To znak Valtora!
Stella: Rzeczywiście! Valtor chce być królem Solarii! Nie mogę na to pozwolić!
Ja: Ale nie wydostaniemy się z klatki.
Tecna: Tu nie ma kłódki!
Layla: Więc możemy pchnąć!
Winx: Aaa...
Luna: Klatka odebrała wam moc.
Stella: I co teraz zrobimy? Mój tata!
Ja: Dafne mówiła że nikt nie może odebrać nam mocy. Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Widzicie?
Layla: Coś źle się czuję...
Musa: Ja też...
Tecna: I ja...
Flora: Ja też...
Ja: Ja też...
Stella: Mi nic nie jest. Burza na pewno was osłabia! Ojej... Ja też źle się czuję...
Layla: Resztkami sił... Wydostańmy się stąd...
Musa: Udało się!
Ja: Już nic mi nie jest!
Flora: Widocznie to klatka nas osłabiła.
Luna: Wydostałyście się!
Stella: Magiczny pyłek!
Luna: Aaa... Stella!
Stella: Mama?
Luna: Stella! Moje dziecko!
Luna i Stella przytuliły się.
Stella: Musimy lecieć do taty!
Luna: To prawda! Jest burza. Macie nową transformację?
Stella: Nazywa się Enchantix. Teraz jesteśmy silniejsze. Pa mamo!
Luna: Do zobaczenia!
Zamek, Solaria
Valtor: I już za chwilę zostanę królem Solarii.
Icy: O tak, dokładnie za pół godziny.
Stormy: Teraz nic nam nie przeszkodzi!
U Winx
Stella: Myślę że burza będzie nas trochę osłabiać.
Layla: Damy radę!
Ja: Zobaczcie! Zamek!
Musa: Myślałam, że jest złoty.
Stella: Bo tak naprawdę jest złoty.
Tecna: Ale teraz jest czarny.
Flora: To może znaczyć tylko jedno: Valtor chce być królem!
Stella: Ojej! Jak już nim zostanie, będzie nim na zawsze!
Ja: Czym go pokonamy?
Tecna: Magicznym pyłkiem?
Layla: Są przecież straże. Nie pozwolą zbliżyć nam się do Valtora.
Musa: Co powiecie na Wodne Gwiazdy?
Flora: Dobry pomysł!
Stella: Szybko!
Straże: Stop!
Winx: Magiczny pyłek!
Straże: Aaa...
Stella: Nie ma czasu na wyjaśnienia! Wpuśććie mnie! To ja, księżniczka Stella!
Straże: Proszę bardzo księżniczko.
Stella: To moje przyjaciółki. Idziemy, dziewczyny!
Wkrótce Winx znalazły się w sali koronacyjnej.
Valtor: Nie przeszkodzicie mi!
Winx: Wodna Gwiazda!
Valtor i Trix: Aaa...
Winx: Magiczny pyłek!
Słońce zaświeciło. Wszystko było jak dawniej.
Radius: Stella!
Stella: Tata!
Luna: Jesteś bohaterką!
Radius: Luna!
Luna: Radius!
Stella: Może będziecie znowu razem?
Radius: No...
Luna: No...
Radius: Niech odbędzie się wesele!
Luna: Tak się cieszę!
Radius: Ja też się cieszę.
Stella: I ja też się cieszę.
Winx: Brawo!
Następna historyjka, jak pod tą notką będą 3 komentarze.
Następne:
Stało sie to gdy winx pokonaly Waltora.Chcialy udac sie do zwierciadla ktore opowie im prawde co sie naprawde stalo z Dominem i rodzicami Bloom.Byloto bowiem to samo zwierciadlo ktore odmenilo Stelle z potwora.
W drodze do zwierciadla:
Nie chcem tam wracac.Jest tam strasznie i nieszczy to moja cere-Odparla Stella.
Zrob to dla mnie Stello.Wiesz ze dzieki twojemu swiatlu oswietlisz kazda droge,zreszta jestes nam potrzebna-Odparla Bloom.
Gdy odnalazly lustro nie chcialo ono nic powiedziec.
-Poddam was probie-odparlo.
Nagle jakis dziwny oslepiajacy blask padl na wrozki.
-To tylko tyle?-zasmiala sie Stella.
-Cicho Stello!-Odrzekla Musa.
-To tyle wrozki.Wracajcie do domu.Kidy sobie poradzicie z tym prblemem to wtedy przyjdzcie.
-Ale z jakim?-odparla Bloom.
Ale zapadla cisza.
Nasteonego dnia w Alfei:
-Jak sie popsula?!Moj supermodny sweterek nie moze czekac-krzyczala Stella.
-Uspokoj sie Stello.Musisz wykonac tradycyjna metode prania.Rzekla Bloom
-Jaka?
-Sprobuj wyprac to recznie.W Gardeni gdy popsuje sie pralka to jest najlepszy sposob.
-Alez wtedy zniszcze sobie paznokcie i rece!
-Ja jakos czesto pralam i sie nie zniszczyly.Jesli nie to twoj sweterek musi troche poczekac...
Po 10 minutach prania i plukania i malowaniu paznokci jak i odnawianiu rak Stella wywiesila swoj supermodny ''sweterek''.
-Ale on sie dlugo suszy.Mam tego dosc!-pomyslala.
-Lekkisloneczny wiaterek!Alez....hhhhhhhhh!Ratunku!Ratujcie moj supermodny sweterek!Ratunku!
-Stello co sie dzieje?!-odrzekla Flora.
-Rr..ratujcie moj sweterek!
Flora pobiegla po odrobine wody i zaraz sweterek przestal sie palic.
-Nic z niego nie zostalo!buuuuuuuuuuuu!A byl taki piekny!
-Stello nie chodzi teraz o sweterek ale o to dlaczego zamiast lekkiego wiaterku wywolalas ogien!
-Nie wiem...hlip....wszystko bylo OK....
-Moze za ostro wypowiedzialas to zaklecie i slonce rozpalilo sweter!-Odparla Layla.
-Moze to prawda ale nie zwroci mego sweterka!
-Jest ich pelno Stello!Kupimy Ci nowy i ladniejszy jesli chcesz.OK?-powiedziala Bloom.
-Taaaaaaak:D
A teraz dla poprawienia nastroju Muso zagraj nam cos!
-Muso co jest?
-Moja moc nie dziala.Nic nie dziala.Stracilam swa moc!
Kazda z winx probowala cos zrobic.Ale nie wychodzilo.
To o tym mowilo zwierciadlo.Odebralo nam moce!
-Nie moglo tego zrobic skoro Stella je ma!To nie logiczne!-odpowiedziala Tecna.
-Jesli nie to oooooooo nie!-krzyknela Bloom.
-Nie odebrala nam mocy ale...
-zamienilo!-dokonczyla Flora.
-Teraz kazda z nas ma inna moc z nas!Stello to znaczy ze ty masz smoczy plomien!
-Co?!W takim razie kto ma moja moc?!
-Chyba ja...-odparla Musa.-Lubie sie opalac ale nie az tak!
Bloom miala moc roslin.Flora fluidow.Tecna muzyki.Layla techniki.Musa slonca i ksiezyca a Stella smoczy plomien!
-Dobrze ale co mamy robic?!Chcial sprawdzic czy jestesmy gotowe na zmiany! i........
Witajcie winx.Stesknilyscie sie?
-Trix!I co my teraz zobimy?!
-Mam plan-odparla Bloom.-pss...pss.s...s..
-Rozumiem!To super motyw!hehehe-zasmiala sie Stella.
Enchantix!
-Ale jestescie blade sloneczka opalic was?-odrzekla Stella.Nic nie zrobisz moja mala.Nie opalisz nas...-rzekla Stormy.
-Nie?smoczy plomieniu!
-Fluidy!-krzyknela Flora.
-Co sie dzieje/!to nie sa te winx!kazda ma inna moc!chyba za wczesnie dzis wstalam!ach...-mowila Icy.
Gdy winx pokonaly je udaly sie do zwierciadla.
-Widzialam was w akcji!To znaczy ze jestescie przygotowane na wszystko!
-Tak ale jednak tesknimi za naszymi mocami.
Tak niech do was wracaja!
Kazda winx czula sie szczesliwa.Jaki cudnie miec znowu swoja moc!:D
-Bloom podejc tu.Prawde jest taka ze to zle wiedzmy pokonaly twoich rodzicow i zniszczyly Domino.Jednak oni zyja Bloom!Nic wiecej nie wiem.Reszty dowiesz sie sama od kogos kto Ci wszystko opowie...ale nie teraz...Wracajcie do domu.Czuje ze jutro spotka was mila niespodzianka...I ciebie Stello:)
CDN.
Jsli chcesz wygrac 5 komkowodpowiedz jak najszybciej na pytania:
Gdzie winx udaly sie po rade?
Stelli zniszczyl sie(co?) i jak?
Jaka moc miala kazda z wozek po przemianie?
Dal pierwszych 3 osob 5 komci za poprawne odpowiedzi:)Podajcie tylko nazwe bloga:)
caroline (10:52)
|
|
|
|
|
|
|
Bloom - Enchantix !
Will - Strażniczki łączcie się !
Dziewczyny przmieniły się i ...
Musa Soniczny...
Hay lin - Stop dlaczego mamy walczyć? Czy zrobiłyśmy coś złego?
Stella - Dziewczyny nie słuchajcie jej to musza być nowe potwory trix, a pozatym te ich kostiumu są już od dwudziestu lat niemodne.
Cornelia - Jedyne co jest niemodne to te wasze stroje. Co to ma być parada głąbów?
Stella - Jeszce zobaczysz. Słoneczna fala!
Taranee - Irma uważaj leci prosto na ciebie!
Irma - Ach tak! Ściana wody.
Ściana wody stłumiła słoneczną falę
Bloom - Stop nie wiemy nawet z kim walczymy!
Will - No to się dowiecie ale najpierw mówicie wy.
Stella - No co ty Bloom.
Bloom - nazywam się Bloom, jestem księżniczka planety Domino. Mam moc płomienia smoka, jestem jego strazniczką.
Tecna - Jestem Tecna czarodziejk zaawansowanej technologii. Pochodzę z Tecno Dust Failandu.
Layla - Nazywam się Layla. Mam moc morfiksu, pochodzę z planety Andros, jestem jej księżniczką.
Musa - Cześć jestem musa pochodzę z planety melody mam moc muzyki.
Flora - Nazywam się flora pochodzę z Green Faylandu i mam moc roslin
Layla - teraz ty Stello
Stella - Naprawdę muszę? Dobra jestem Stella blabla bla mam moc słońca i księżyca jestem księżniczkął Solarii. Zadowolone? Moge juz im spuścic pożądny enchantixsowy łomot?
Tecna a skąd wy jesteście
Will - jesteśmy Ziemskimi strazniczkami sieci...
Stella - To wysypiska potrzebują strażniczek?
Will - Ja jestem Will Vandom. Moja moc to kwintesencja. Potrafie orzywiać przedmioty.
Tecna - a mogłabyś orzywić moj komputer?
Will - jasne
I Tecna razem z Will poszły do pokoju TTecny i Musy.
Irma - Jestem Irma Lair, strazniczka wody.
Layla - A to bardzo podobne do mojej mocy mam morfiks.
Irma - a co to jest?
Layla - Choć ze mna to ci wszystko wytłumaczę
Taranee - Jestem Taranee Cook strażniczka ognia. Moja moc dodatkowa to telepatia.
Bloom - Hej pokażesz mi jak to działa?
Taranee - Jasne. Skup się..
Cornelia - Jestem Cornelia Hale mam moc...
Flora - Roślin...
Cornelia - Skad wiedziałaś?
Flora wiedziałam to od poczatku to ta dziwna więź. Choć mam w pokoju roślinę której jeszcze nie widziałaś.
Hay lin - Hejka jestem Hay LIn mam moc powietrza.
Musa Łał nigdy nie widziałm takiej cudnej mocy nie mamy takiej w alfei choć to mi pokażesz.
I takim sposobem Stella została sama tam gdzie chciała udowodnić koleżankom że jest najleprza, a juz napewno leprza od tych strażniczek śmieci czy jak im tam.
Hay lin- Blank! Nie ruszaj tego, to jest mój szkicownik!
Taranee- czy wy też kiepsko się dziś czujecie?
Hay lin patrzcie na ten zeszyt! tam są postacie z mojego snu!
Will-ja też je poznaję!
(postacie ze snu witch to winx)
Cornelia- to mi się nie podoba. Morze to nowe potwory Fobosa.
Irma- Ale przecież Elion zamknęła fobosa w magioodpornej klatce!
Cornelia- Elion! Właśnie! Spotkajmy się z nią ona rozwieje nasze wątpliwości.
Irma(półszeptem)-Albo raczej je pogłębi.
Will otwiera przejście między Ziemią a Meridianem, ale dziewczyny po drugiej stronie nie zmajdują Meridianu. Widzą tylko Alfee.
Irma- Czy ostatnio zmieniałyśmy baterie w sercu (śmiech!)
Will- to nie pora żartów czuję tutaj magię w nieukrytej postaci. To nie jest ani Ziemia, ani Meridian.
Hay lin-To w końcu gdzie jesteśmy?
Komitet powitalny(winx)-Witajcie w alfei! Wy to pewnie te pięć dziewczyn z planety Omus w kwadracie stix
Will- Nie jesteśmy Ziemskimi strażniczkami sieci, które trafiły tutaj przypadkowo.
Bloom-Enchantix
Will- strażniczki łączcie się
haymusa
05 kwietnia 2007
|
Chcę wam powiedzieś, że napiszę opowiadanie o spotkaniu witch i winx. Opowiadanie jest moim pomysłem. Będzie przeplatane będzie wieloma obrazkami z witch i winx.
a więc zaczynamy:
Witch-Winx
część 1. "przeczucie"
Alfea godz. 7.00, dziewczyny się budzą
stella-Hej wy też miałyście taki dziwny sen?
Tecna-A co ci się śniło?
Stella-Pięć dziewczyn dziwnych, lecz czarodziejek. Przedstawiły się jako strażniczki czegośtam. Nie wiem o co chodziło. Tecno daj swój nowy snoczytacz! Patrz wyglądały mniej-więcej tak:
Musa- ja widziałam tylko jedną z nich
Layla- Ja też
Tecna- Jak myślicie czy one mają moce?
Musa- Mam złe przeczucie, że tak. I , że są silniejsze od nas
Tym czasem w Heterfield
Irma- I znowu Will się spóźnia
Cornelia- Ja się już przezwyczaiłam
Przybiega will
Will- Hej, hej już jestem
Hay lin- Wy też miałyście ten nierealny sen z jakimś tam clubem?
Taranee- Niestety tak i mam złe przeczucia
CDN
|
Bloom (ja): Domino powinno należeć do moich rodziców, ja i Dafne powinnyśmy być księżniczkami i wszyscy powinni żyć szczęśliwie na tej planecie!
Layla: Bloom, nie zadręczaj się.
Ja: Moja planeta została zniszczona! Layla, ty masz fajnie, bo twoi rodzice rządzą na Androsie.
Stella: Na Solarii rządzi tylko tata. A właściwie miejsce mojej mamy zajęła Cassandra, a moje miejsce Chimera!
Musa: Stella, to było wcześniej!
Stella: Racja, ale to był koszmar!
Ja: Ty przynajmniej możesz zobaczyć swoich rodziców, a ja nie!
Flora: Bloom, zapomnij o tym.
Tecna: Ja, Flora i Musa nie jesteśmy księżniczkami i jakoś żyjemy.
Musa: Moja mama umarła i nigdy jej nie zobaczę...
Ja: Macie rację. Wiele osób cierpi tak jak ja. Nie trzeba być księżniczką żeby być kimś.
Stella: Bloom, ty jesteś księżniczką.
Flora: Mam pomysł. Zadzwoń do swoich rodziców.
Ja: Dobra, ale jutro. Nie mam kasy.
U Trix i Valtora
Darcy: Co planujesz, Valtorze?
Valtor: Chcę zdenerwować tą Bloom i chcę posiadać Ziemię- jej przybraną planetę.
Stormy: To nie jest magiczna planeta!
Icy: Co z tego będzie?
Valtor: Ale to jest planeta, nie?
Trix: No...
Valtor: No to na Ziemię! Ha, ha!
Trix: Ha, ha!
Ziemia, Gardenia
Valtor: Tu mieszkała Bloom.
Icy: Może zaczniemy od oceanów?
Valtor zmienił wszystkie wody w bagna, a ludzi w potwory.
Dom Bloom
Mike: Co to za jeden?!
Vanessa: Nie wiem, ale musimy zadzwonić do Bloom!
Alfea
Odbieram komórkę.
Ja: Halo?
Vanessa: To ja, mama!
Ja: Mama? Miałam do was jutro dzwonić. Chcę porozmawiać o Domino.
Vanessa: Bloom, ratunku! Jakiś niedobry typ pojawił się tu z jakimiś trzema kobietami! Zamieniły ludzi w potwory, a wody w bagna!
Ja: Valtor i Trix! Czego oni tam szukają?! Mamo, nie wychodźcie z domu. Nie próbujcie
zmierzyć się z wrogami! Już do was lecę!
Biegnę po dziewczyny.
Ja: Dziewczyny, Ziemia jest w niebezpieczeństwie! Valtor i Trix tam są...
Stella: Spokojnie, Bloom.
Musa: Co oni tam szukają?
Flora: Ziemia nie jest magiczną planetą.
Tecna: Nie ma tam ani grama magii!
Layla: Do Faragondy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.
Ja: Faragondo, Valtor chce posiadać Ziemię! Muszę ratować moją planetę!
Griselda: Dobrze, ale bez przyjaciółek.
Winx: Co?!
Griselda: Dzisiaj uczymy się obrony. To bardzo trudne, więc potrzeba pięciu dziewczyn, by nauczyć jedną.
Winx: O...
Faragonda: Bloom, jedź na Ziemię!
Ja: Stella, przeteleportuj mnie!
Winx: Trzymaj się, Bloom!
Ja: Spokojnie. Poradzę sobie.
Ziemia, Gardenia
Ja: Valtorze! Pokaż się!
Valtor: Przyszłaś żeby ratować Ziemię?
Ja: Czego tu chcesz?
Valtor: To nie jest twoja planeta.
Ja: Ale wychowywałam się tu! I tu mieszkają moi rodzice!
Valtor: Twoi rodzice zginęli.
Ja: Nieprawda!
Valtor: Ale zaginęli. I ich nigdy nie odnajdziesz.
Ja: Odnajdę ich! Co ty tutaj chcesz? Ziemia nie jest magiczną planetą!
Valtor: Ale to planeta. Zawsze jakiś pożytek.
Ja: Zostaw Ziemię w spokoju!
Valtor: A czemu mam to zrobić? Bo ktoś o takiej samej mocy mi rozkaże? Ha, ha!
Ja: Nie mamy tych samych mocy! Ty nie masz mocy snów i przeczuć!
Valtor: Nie, ale ja zostałem stworzony z Płomienia Smoka, a to twoja moc.
Ja: Dlaczego Domino zostało zniszczone?
Valtor: Widocznie trzeba było je zniszczyć.
Ja: Przestań! Enchantix!
Przemieniłam się w Enchantix.
Valtor: Myślisz że mnie pokonasz? Przecież jeszcze są moje pomocniczki.
Ja: Nie poddam się, dopóki wszystko nie będzie tu w porządku!
Valtor: Chcesz walczyć?
Ja: Tak!
Valtor: Najpierw zobacz co się stało z twoimi rodzicami!
To były potwory.
Ja: Mamo, tato! Magiczny pyłek!
Posypałam potwory magicznym pyłkiem, lecz to nie byli moi rodzice.
Icy zamroziła mnie.
Valtor: Łatwo było wygrać.
Obudziłam się. Byłam u rodziców.
Mike: Odmroziliśmy cię.
Vanessa: Nic się nie stało?
Ja: Nie, nic. Chcę zadzwonić do dziewczyn.
Alfea
Stella odebrała komórkę.
Stella: Halo?
Ja: To ja, Bloom!
Stella: Wszystko w porządku?
Ja: Potrzebuję waszej pomocy!
Stella: Zaraz przyjdziemy!
Ziemia, Gardenia
Wkrótce Winx przybyły.
Ja: Do dzieła! Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Chcemy walczyć! Sześć na cztery!
Nagle Darcy mnie uderzyła.
Stella: Bloom!
Chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam!
Layla: Ona nie może mówić!
Flora: Bloom!
Darcy uderzyła Florę.
Flora: Nic nie widzę!
Tecna: Flora!
Icy uderzyła Tecnę.
Tecna: Nic nie słyszę!
Valtor: Mało was zostało.
Layla: Nie możemy do nich iść. Morfix!
Trix i Valtor: Ha, ha!
Zatrzymali moc Layli.
Stella: Wiem! Magiczny pyłek!
Trix i Valtor: Aaa...
Zniknęli. Wszystko się zmieniło: bagna w wody, potwory w ludzi. Mogłam już mówić, Flora widzieć, a Tecna słyszeć.
Ja: Nie poradziłabym sobie bez was.
Tecna: Proszę bardzo.
Musa: Nasz klub się spisuje!
Flora: Dobra robota, Stello!
Stella: Dzięki. Już po wszystkim. Do Alfei.
Ludzie: Dziękujemy!
Winx: Do widzenia!
KONIEC CZĘŚCI 1
Bloom- och sky Bloom - idziemy na misję chcesz isć z nami Sky-pewnie poszli a tu nagle wychodzą staraszne potwory stella- a macie Flora - my tu tak traktujemy potwory layla -a tak! Bloom - dam z siebie wszystko flora- spoko pokonałyśmi je
a to jakaś komnata mówi bloom
Stella-nie to tylko aaaaaaaaa szczur !!!!
winx !!!!!!!!!!!!!!!!
enchantix
2 część
W penym momencie Bloom miała dziwną wizje jak jej przyjaciółki są w opałach .....Walczyły ze złym duetem który tworzyły Darcy I Stormy ...
Co będzie z Winx ? Jak postąpi Icy która jest teraz po stronie Winx ?? dowiecie się w następnym odcinku opowiadania:)
W kolejnym odcinku ;) Bloom znalazła się w oko w oko z Darcy i Stormy, lecz nigdzie nie widziała Icy
Bloom : (w myślach)
Znowu mnie oszukała... jak ja nienawidzę Trix pewno one uknuły spisek żebym rozstała się ze Sky`em ...
Bloom krzyknęła na głos :
Bloom magiczny Winx Przeistaczam się.. energia tworzy mą magiczną moc która mi dodaje nowych sił bo ja jestem z klubu Winx...null
Zaczęła się walka miedzi Bloom która chroniła swoje przyjaciółki a Darcy I Stromy które chciały odebrać im ich moce żeby mogły zapanować nad Magicznym Wymiarem.
Stromy:
Dalej siostro pokażemy jej prawdziwą moc i zaśmiała się szyderczym głosem....
Bloom nie miała już siły walczyć.. W pewnej chwili pojawiła się Icy w stroju czarodziejki
Icy:
I co Stormy i znów się spotykamy... Tym razem po przeciwnych stronach
Darcy starała się uniknąć jakoś ciosów Icy ale nie udało jej się to
Bloom odzyskała siły i uwolniła resztę Winx...
Winx:
Transformacja
Zaczęła się otwarta walka między Winx a Duetem Czarownic ... Darcy i Stormy opadły z sił a Stella swoja różdżką przeniosła Winx do Alfea
Aisha:
Dziękuje Icy za pomoc gdyby nie ty i Bloom nie wiem co by się z nami stało
Bloom:
Nie myśl już o tym co było minęło... jak to się mówi na Ziemi
Stella:
Do końca Ci nie ufałam Icy ale wiem, że teraz jesteś jedna z nas...
Icy
Dzięki Winx tez jestem przeciwko moim siostrom i będę z wami walczyć przeciwko nim
Bloom:
Choćmy już spać był to dla nas meczący dzień.
Gdy Bloom szła spać miała dziwne przeczucie,że coś się złego stanie
Tecna :
Icy gdzie będziesz spała ?
Icy :
Tutaj w salonie rozwinę sobie tylko koc
Tecna:
Dobranoc a jutro ci znajdziemy jakiś pokój
Icy:
Dobranoc dzięki
Gdy Tecna wyszła Icy dostała wiadomość telepatyczną od Darcy
Jaka wiadomość chce pzesłać Icy jej siostra Darcy? Co knują Trix ? Na jaka stronę przeszła w końcu Icy? Dom wiemy się w następnej części opowiadanie ?
Co to ma znaczyć-nie sądze!!??Ona potrzebuje pomocy!-wykrzyknęła Stella i cała się opluła
-Tak samo...-powiedział ojciec Musy w tym samym czasie,gdy Stella kłóciła się z lekarzem
-Przepraszam..ale czy coś panu jest??-zapytała się Flora
-Tak samo się stało...Jej matka,gdy umierała też dostała śpiączki...To nie może być prawda...
-Winx,musimy poprosić o pomoc Gryffin,Faragondę,Gryzeldę,Prof.Palladium...no i Wizgisa...I wszystkie czarodziejki by przywróciły Musie
normalne życie!-wykrzykneła Aisha
-Ale potrzeba dużo pracy!-powiedziała Tecna
-Wiem,i zaczynamy nasze moce przygotowywać już od dziś...
W Alfei następnego dnia:
-A więc zaczynamy! To dziś nauczymy was bardzo trudnego zaklęcia,przy którym trzeba bardzo długo...Bardzo długo wymawiać
i zaczyna się ono tak...-powiedziała Gryffin
-...Chodzcie,tutaj,wszystkie Winx i inne czarodziejki...-dodała Gryzelda
-...Skupcie się i wymawiajcie słowa "TUTTA ENERGIA"-i dokończyła Faragonda
-A zrobimy to tak-wszyscy staniecie przed i za pokojem Musy i my czyli ja,Palladium,Faragonda i inni nauczyciele utworzymy krąg,bardzo wielki
a wy będziecie powtarzać TUTTA ENERGIA PER SEMPRE tak w kółko i ona się obudzi...potem będziecie bardzo zmęczone ale chyba warto,no nie?-zapytał się Palladium
-NO JASNE!-wykrzyknął cały WINX i pozostali też
-A więc jutro u Musy! Już w strojach czarodziejek i tam was zabierze Stella prosto do szpitala.Pomogą nam też czarownice-powiedziała Faragonda
Następnego dnia,w szpitalu...
-Pamiętacie??Najpierw robimy krąg i powtarzamy Tutta Energia a potem jak już się krąg otworzy mówicie Tutta Energia Per Sempre-powiedziała Faragonda i już się szykowała do rozpoczęcia.ZACZYNAMY!!!!!!!!
TUTTA ENERGIA
TUTTA ENERGIA
TUTTA ENERGIA
TUTTA ENERGIA!!!
-Dobrze! Mamy już krąg!Teraz nasza cała moc!
TUTTA ENERGIA PER SEMPRE
-NIECH SIĘ KAŻDA Z WAS TERAZ SKUPI,PROSZĘ!
TUTTA ENERGIA PER SEMPRE!
-Bloom,teraz ty! Twoja moc! NIECH POMOŻE CI STELLA I AISHA
TUTTA ENERGIA PER SEMPRE TUA BLOOM STELLA AISHA
TUTTA ENERGIA PER SEMPRE TUA BLOOM STELLA AISHA
-O jej...MUSA SIĘ BUDZI!-krzyknął Riven
-MUSA! MUSA! MUSA! MUSA!
-O rany...Gdzie ja jestem??Riven,przytul mnie mocno!-powiedziała Musa a Riven pobiegł od razu do niej
-Jestem przy tobie...moja maleńka
(i oczywiście był wielki cmok:*)
Następnego dnia Musa była już pełna sił i wydała swój koncert.Oto słowa do piosenki:
Gdy pierwszy raz cię ujrzałam
Już wiedziałam,że byłeś tym jedynym
Moją miłością i moim pragnieniem
Lecz ty nie patrzyłeś na mnie w ogóle
Traktowałeś mnie jak cień
A ja wciąż bardzo kochałam cię...
Tamten wypadek,odmienił los
Nauczkę dałeś mi
Teraz i ty mnie kochasz
I nie zostawisz mnie do końca moich dni
Zawsze będziesz tylko mój
I nikomu ci siebie nie oddam
Bo to własność tylko moja...
A tą własnością jesteś ty,Riven...
Bo ja...KOCHAM CIĘ
I dobrze wiem
Że już nie zostawisz mnie...
-Ta piosenka jest piękna,Muso! Napisałaś ją specjalnie dla mnie??-zapytał się Riven
-Tak...Tylko dla ciebie...-odpowiedziała mu Musa
-Amore,przyznaj się...Maczałaś w tym palce??-zapytała się Stella
-Masz rację...Ale tylko troszeczkę!
-Ludzie! Patrzcie się tutaj!(mówi to Riven przez mikrofon)
-Riven,co ty robisz??-zapytała się Musa
-Musa,przestań gadać i w końcu wysłuchaj mnie.Pytam się po raz ostatni i mam nadzieję,że już mi nie zemdlejesz...
WYJDZIESZ ZA MNIE???
-AHHH....-krzyknęła cała publiczność
-No jasne;)-odpowiedziała mu Musa
(i oczywiście był cmok:*:*)