Archiwum 20 października 2008


paź 20 2008 opowiastki
Komentarze (0)

 

Stella: Bardzo bym chciała zobaczyć mamę.
Ja: Musimy jechać na Solarię.
Stella: Stęskniłam się też za tatą. Może uda mi się połączyć ich.
Musa: Może...
Tecna: Byłoby fajnie.
Stella: O, tak.
Flora: Może spytamy Faragondę, czy możemy jechać na Solarię.
Layla: To co, idziemy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.

Stella: Bardzo stęskniłam się za rodzicami. Czy możemy do nich pojechać?
Faragonda: Chcecie jechać na Solarię?
Winx: Tak!
Faragonda: Chcę właśnie zrobić tygodniowe wakacje dla uczennic Alfei.

 


Ja: Świetny pomysł!
Faragonda: Dziękuję, Bloom. Ale musicie sobie zasłużyć na wakacje.
Winx: Jak?
Faragonda: Macie się dobrze uczyć!
Tecna: Ale my się dobrze uczymy!
Faragonda: Stella też?
Stella: No...
Faragonda: Zaraz będzie lekcja. Chcę widzieć u wszystkich szóstki!
Stella: Szóstki...
Flora: Stella, musimy się postarać.
Tecna: Chcesz jechać do rodziców?
Stella: Tak!
Layla: Więc musimy się postarać.
Ja: Na ile będziemy mogły jechać do Solarii?
Faragonda: Na tydzień.
Winx: Hura!
Faragonda: Ale mają być szóstki! I Stella ma się poprawić w nauce.
Stella: Dobrze.


U Trix i Valtora

Valtor: Nie zdobyłem Ziemi, ale chcę posiadać posiadać przynajmniej jedną planetę!
Darcy: Musisz spóbować zdobyć wszystkie planety. Po kolei.
Stormy: Ale te Winx nam przeszkodzą!
Valtor: Może nie.
Icy: Co powiecie na Solarię?
Valtor: Zobaczmy co robią Winx... Uczą się... Więc na Solarię! Ha ha!
Trix: Ha ha!


Solaria


Valtor: Tu jest Światło Solarii.
Darcy: Trzeba chyba coś z tym zrobić?
Valtor: Połączmy wszyscy swoje siły. Niech to będzie Czarność Solarii!
Trix i Valtor: Czarność Solarii!
Stormy: Burza!
Icy: Udało się!
Darcy: Jest burza.
Valtor: Teraz trzeba się zająć Radiusem i Luną, rodzicami Stelli.


Alfea


Griselda: Teraz nauczymy się Koncentracji Magii.
Ja: Pamiętajcie ma być szóstka!
Griselda: Skupcie się. Teraz twórzcie kulę.
Stella: Chyba tak.
Griselda: Cicho! Macie się skupić. Bloom, bardzo ładnie, Musa, super, Flora, świetnie, Tecna, dosonale, Layla, bardzo dobrze, Stella... Ach!
Stella: To tak?
Griselda: Czy ta kula musi dawać tyle światła? A no tak. Stella jest czarodziejką słońca i księżyca.
Stella: Więc dobrze?
Griselda: Dobrze, ale nie gadaj, bo masz być skupiona. Bardzo dobrze wam to wyszło. Ćwiczcie, jak jesteście zdenerwowane. Wszystkie dostajecie szóstki!
Uczennice: Hura!
Weszła Faragonda.
Faragonda: Więc wszystkie macie tygodniowe wakacje.
Uczennice: Hura!
Stella: No to na Solarię!


Solaria


Valtor i Trix weszli do pokoju króla.
Radius: Kim jesteście? Czego chcecie?
Valtor: Jesteśmy przyjaciółmi.
Radius: Czego chcecie?
Straż: Panie!
Valtor: Uciekamy!
Straż: Panie! Na Solarii jest burza!
Radius: To dziwne. Idź.
Valtor: Teraz będziesz moim poddanym!
Radius: Co chcesz, panie?
Valtor: Gdzie jest Luna?
Radius: Jest w domu numer 56.
Valtor: Oto kopia Radiusa. Trix, klatka!
Radius został zamnkięty w klatce.
Valtor: No to idziemy!

Dom numer 56, Solaria


Luna: Czego tu chcecie? Kim jesteście?
Valtor: Teraz będziesz moją poddaną!
Luna: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Jak przyjdzie tu Stella, masz ją wsadzić do tej klatki.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Masz zachowywać się normalnie.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Idziemy do zamku!


Zamek króla, Solaria


Valtor: Trix, połączmy swoje moce! Solaria będzie moja!
Wszyscy straże i poddani przyszli.
Straże i poddani: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Koronujcie mnie na króla!
Straże i poddani: Tak jest, panie!
Wkrótce Stella pojawiła się w domu Luny.
Stella: Mama!
Luna: Stella!
Winx: Dzień dobry.
Luna: Chodźcie, to przywitam Was wszystkie.
Winx podeszły, a Luna zamnkęła je w klatce!
Stella: Mamo! To ja, Stella!
Ja: Na Solarii jest burza!
Stella: To niemożliwe!
Tecna: Dlaczego twoj mama nas zamnknęła w klatce?
Layla: Zobaczcie! To znak Valtora!
Stella: Rzeczywiście! Valtor chce być królem Solarii! Nie mogę na to pozwolić!
Ja: Ale nie wydostaniemy się z klatki.
Tecna: Tu nie ma kłódki!
Layla: Więc możemy pchnąć!
Winx: Aaa...
Luna: Klatka odebrała wam moc.
Stella: I co teraz zrobimy? Mój tata!
Ja: Dafne mówiła że nikt nie może odebrać nam mocy. Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Widzicie?
Layla: Coś źle się czuję...
Musa: Ja też...
Tecna: I ja...
Flora: Ja też...
Ja: Ja też...
Stella: Mi nic nie jest. Burza na pewno was osłabia! Ojej... Ja też źle się czuję...
Layla: Resztkami sił... Wydostańmy się stąd...
Musa: Udało się!
Ja: Już nic mi nie jest!
Flora: Widocznie to klatka nas osłabiła.
Luna: Wydostałyście się!
Stella: Magiczny pyłek!
Luna: Aaa... Stella!
Stella: Mama?
Luna: Stella! Moje dziecko!
Luna i Stella przytuliły się.
Stella: Musimy lecieć do taty!
Luna: To prawda! Jest burza. Macie nową transformację?
Stella: Nazywa się Enchantix. Teraz jesteśmy silniejsze. Pa mamo!
Luna: Do zobaczenia!

Zamek, Solaria

Valtor: I już za chwilę zostanę królem Solarii.
Icy: O tak, dokładnie za pół godziny.
Stormy: Teraz nic nam nie przeszkodzi!


U Winx


Stella: Myślę że burza będzie nas trochę osłabiać.
Layla: Damy radę!
Ja: Zobaczcie! Zamek!
Musa: Myślałam, że jest złoty.
Stella: Bo tak naprawdę jest złoty.
Tecna: Ale teraz jest czarny.
Flora: To może znaczyć tylko jedno: Valtor chce być królem!
Stella: Ojej! Jak już nim zostanie, będzie nim na zawsze!
Ja: Czym go pokonamy?
Tecna: Magicznym pyłkiem?
Layla: Są przecież straże. Nie pozwolą zbliżyć nam się do Valtora.
Musa: Co powiecie na Wodne Gwiazdy?
Flora: Dobry pomysł!
Stella: Szybko!
Straże: Stop!
Winx: Magiczny pyłek!
Straże: Aaa...
Stella: Nie ma czasu na wyjaśnienia! Wpuśććie mnie! To ja, księżniczka Stella!
Straże: Proszę bardzo księżniczko.
Stella: To moje przyjaciółki. Idziemy, dziewczyny!
Wkrótce Winx znalazły się w sali koronacyjnej.
Valtor: Nie przeszkodzicie mi!
Winx: Wodna Gwiazda!
Valtor i Trix: Aaa...
Winx: Magiczny pyłek!
Słońce zaświeciło. Wszystko było jak dawniej.
Radius: Stella!
Stella: Tata!
Luna: Jesteś bohaterką!
Radius: Luna!
Luna: Radius!
Stella: Może będziecie znowu razem?
Radius: No...
Luna: No...
Radius: Niech odbędzie się wesele!
Luna: Tak się cieszę!
Radius: Ja też się cieszę.
Stella: I ja też się cieszę.
Winx: Brawo!


Następna historyjka, jak pod tą notką będą 3 komentarze.

Stella: Bardzo bym chciała zobaczyć mamę.
Ja: Musimy jechać na Solarię.
Stella: Stęskniłam się też za tatą. Może uda mi się połączyć ich.
Musa: Może...
Tecna: Byłoby fajnie.
Stella: O, tak.
Flora: Może spytamy Faragondę, czy możemy jechać na Solarię.
Layla: To co, idziemy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.

Stella: Bardzo stęskniłam się za rodzicami. Czy możemy do nich pojechać?
Faragonda: Chcecie jechać na Solarię?
Winx: Tak!
Faragonda: Chcę właśnie zrobić tygodniowe wakacje dla uczennic Alfei.
Ja: Świetny pomysł!
Faragonda: Dziękuję, Bloom. Ale musicie sobie zasłużyć na wakacje.
Winx: Jak?
Faragonda: Macie się dobrze uczyć!
Tecna: Ale my się dobrze uczymy!
Faragonda: Stella też?
Stella: No...
Faragonda: Zaraz będzie lekcja. Chcę widzieć u wszystkich szóstki!
Stella: Szóstki...
Flora: Stella, musimy się postarać.
Tecna: Chcesz jechać do rodziców?
Stella: Tak!
Layla: Więc musimy się postarać.
Ja: Na ile będziemy mogły jechać do Solarii?
Faragonda: Na tydzień.
Winx: Hura!
Faragonda: Ale mają być szóstki! I Stella ma się poprawić w nauce.
Stella: Dobrze.


U Trix i Valtora

Valtor: Nie zdobyłem Ziemi, ale chcę posiadać posiadać przynajmniej jedną planetę!
Darcy: Musisz spóbować zdobyć wszystkie planety. Po kolei.
Stormy: Ale te Winx nam przeszkodzą!
Valtor: Może nie.
Icy: Co powiecie na Solarię?
Valtor: Zobaczmy co robią Winx... Uczą się... Więc na Solarię! Ha ha!
Trix: Ha ha!


Solaria


Valtor: Tu jest Światło Solarii.
Darcy: Trzeba chyba coś z tym zrobić?
Valtor: Połączmy wszyscy swoje siły. Niech to będzie Czarność Solarii!
Trix i Valtor: Czarność Solarii!
Stormy: Burza!
Icy: Udało się!
Darcy: Jest burza.
Valtor: Teraz trzeba się zająć Radiusem i Luną, rodzicami Stelli.


Alfea


Griselda: Teraz nauczymy się Koncentracji Magii.
Ja: Pamiętajcie ma być szóstka!
Griselda: Skupcie się. Teraz twórzcie kulę.
Stella: Chyba tak.
Griselda: Cicho! Macie się skupić. Bloom, bardzo ładnie, Musa, super, Flora, świetnie, Tecna, dosonale, Layla, bardzo dobrze, Stella... Ach!
Stella: To tak?
Griselda: Czy ta kula musi dawać tyle światła? A no tak. Stella jest czarodziejką słońca i księżyca.
Stella: Więc dobrze?
Griselda: Dobrze, ale nie gadaj, bo masz być skupiona. Bardzo dobrze wam to wyszło. Ćwiczcie, jak jesteście zdenerwowane. Wszystkie dostajecie szóstki!
Uczennice: Hura!
Weszła Faragonda.
Faragonda: Więc wszystkie macie tygodniowe wakacje.
Uczennice: Hura!
Stella: No to na Solarię!


Solaria


Valtor i Trix weszli do pokoju króla.
Radius: Kim jesteście? Czego chcecie?
Valtor: Jesteśmy przyjaciółmi.
Radius: Czego chcecie?
Straż: Panie!
Valtor: Uciekamy!
Straż: Panie! Na Solarii jest burza!
Radius: To dziwne. Idź.
Valtor: Teraz będziesz moim poddanym!
Radius: Co chcesz, panie?
Valtor: Gdzie jest Luna?
Radius: Jest w domu numer 56.
Valtor: Oto kopia Radiusa. Trix, klatka!
Radius został zamnkięty w klatce.
Valtor: No to idziemy!

Dom numer 56, Solaria


Luna: Czego tu chcecie? Kim jesteście?
Valtor: Teraz będziesz moją poddaną!
Luna: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Jak przyjdzie tu Stella, masz ją wsadzić do tej klatki.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Masz zachowywać się normalnie.
Luna: Tak jest, panie.
Valtor: Idziemy do zamku!


Zamek króla, Solaria


Valtor: Trix, połączmy swoje moce! Solaria będzie moja!
Wszyscy straże i poddani przyszli.
Straże i poddani: Czego oczekujesz, panie?
Valtor: Koronujcie mnie na króla!
Straże i poddani: Tak jest, panie!
Wkrótce Stella pojawiła się w domu Luny.
Stella: Mama!
Luna: Stella!
Winx: Dzień dobry.
Luna: Chodźcie, to przywitam Was wszystkie.
Winx podeszły, a Luna zamnkęła je w klatce!
Stella: Mamo! To ja, Stella!
Ja: Na Solarii jest burza!
Stella: To niemożliwe!
Tecna: Dlaczego twoj mama nas zamnknęła w klatce?
Layla: Zobaczcie! To znak Valtora!
Stella: Rzeczywiście! Valtor chce być królem Solarii! Nie mogę na to pozwolić!
Ja: Ale nie wydostaniemy się z klatki.
Tecna: Tu nie ma kłódki!
Layla: Więc możemy pchnąć!
Winx: Aaa...
Luna: Klatka odebrała wam moc.
Stella: I co teraz zrobimy? Mój tata!
Ja: Dafne mówiła że nikt nie może odebrać nam mocy. Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Widzicie?
Layla: Coś źle się czuję...
Musa: Ja też...
Tecna: I ja...
Flora: Ja też...
Ja: Ja też...
Stella: Mi nic nie jest. Burza na pewno was osłabia! Ojej... Ja też źle się czuję...
Layla: Resztkami sił... Wydostańmy się stąd...
Musa: Udało się!
Ja: Już nic mi nie jest!
Flora: Widocznie to klatka nas osłabiła.
Luna: Wydostałyście się!
Stella: Magiczny pyłek!
Luna: Aaa... Stella!
Stella: Mama?
Luna: Stella! Moje dziecko!
Luna i Stella przytuliły się.
Stella: Musimy lecieć do taty!
Luna: To prawda! Jest burza. Macie nową transformację?
Stella: Nazywa się Enchantix. Teraz jesteśmy silniejsze. Pa mamo!
Luna: Do zobaczenia!

Zamek, Solaria

Valtor: I już za chwilę zostanę królem Solarii.
Icy: O tak, dokładnie za pół godziny.
Stormy: Teraz nic nam nie przeszkodzi!


U Winx


Stella: Myślę że burza będzie nas trochę osłabiać.
Layla: Damy radę!
Ja: Zobaczcie! Zamek!
Musa: Myślałam, że jest złoty.
Stella: Bo tak naprawdę jest złoty.
Tecna: Ale teraz jest czarny.
Flora: To może znaczyć tylko jedno: Valtor chce być królem!
Stella: Ojej! Jak już nim zostanie, będzie nim na zawsze!
Ja: Czym go pokonamy?
Tecna: Magicznym pyłkiem?
Layla: Są przecież straże. Nie pozwolą zbliżyć nam się do Valtora.
Musa: Co powiecie na Wodne Gwiazdy?
Flora: Dobry pomysł!
Stella: Szybko!
Straże: Stop!
Winx: Magiczny pyłek!
Straże: Aaa...
Stella: Nie ma czasu na wyjaśnienia! Wpuśććie mnie! To ja, księżniczka Stella!
Straże: Proszę bardzo księżniczko.
Stella: To moje przyjaciółki. Idziemy, dziewczyny!
Wkrótce Winx znalazły się w sali koronacyjnej.
Valtor: Nie przeszkodzicie mi!
Winx: Wodna Gwiazda!
Valtor i Trix: Aaa...
Winx: Magiczny pyłek!
Słońce zaświeciło. Wszystko było jak dawniej.
Radius: Stella!
Stella: Tata!
Luna: Jesteś bohaterką!
Radius: Luna!
Luna: Radius!
Stella: Może będziecie znowu razem?
Radius: No...
Luna: No...
Radius: Niech odbędzie się wesele!
Luna: Tak się cieszę!
Radius: Ja też się cieszę.
Stella: I ja też się cieszę.
Winx: Brawo!


Następna historyjka, jak pod tą notką będą 3 komentarze.

Następne:

 

Stało sie to gdy winx pokonaly Waltora.Chcialy udac sie do zwierciadla ktore opowie im prawde co sie naprawde stalo z Dominem i rodzicami Bloom.Byloto bowiem to samo zwierciadlo ktore odmenilo Stelle z potwora.

W drodze do zwierciadla:

Nie chcem tam wracac.Jest tam strasznie i nieszczy to moja cere-Odparla Stella.

Zrob to dla mnie Stello.Wiesz ze dzieki twojemu swiatlu oswietlisz kazda droge,zreszta jestes nam potrzebna-Odparla Bloom.

Gdy odnalazly lustro nie chcialo ono nic powiedziec.

-Poddam was probie-odparlo.

Nagle jakis dziwny oslepiajacy blask padl na wrozki.

-To tylko tyle?-zasmiala sie Stella.

-Cicho Stello!-Odrzekla Musa.

-To tyle wrozki.Wracajcie do domu.Kidy sobie poradzicie z tym prblemem to wtedy przyjdzcie.

-Ale z jakim?-odparla Bloom.

Ale zapadla cisza.

Nasteonego dnia w Alfei:

-Jak sie popsula?!Moj supermodny sweterek nie moze czekac-krzyczala Stella.

-Uspokoj sie Stello.Musisz wykonac tradycyjna metode prania.Rzekla Bloom

-Jaka?

-Sprobuj wyprac to recznie.W Gardeni gdy popsuje sie pralka to jest najlepszy sposob.

-Alez wtedy zniszcze sobie paznokcie i rece!

-Ja jakos czesto pralam i sie nie zniszczyly.Jesli nie to twoj sweterek musi troche poczekac...

Po 10 minutach prania i plukania i malowaniu paznokci jak i odnawianiu rak Stella wywiesila swoj supermodny ''sweterek''.

-Ale on sie dlugo suszy.Mam tego dosc!-pomyslala.

-Lekkisloneczny wiaterek!Alez....hhhhhhhhh!Ratunku!Ratujcie moj supermodny sweterek!Ratunku!

-Stello co sie dzieje?!-odrzekla Flora.

-Rr..ratujcie moj sweterek!

Flora pobiegla po odrobine wody i zaraz sweterek przestal sie palic.

-Nic z niego nie zostalo!buuuuuuuuuuuu!A byl taki piekny!

-Stello nie chodzi teraz o sweterek ale o to dlaczego zamiast lekkiego wiaterku wywolalas ogien!

-Nie wiem...hlip....wszystko bylo OK....

-Moze za ostro wypowiedzialas to zaklecie i slonce rozpalilo sweter!-Odparla Layla.

-Moze to prawda ale nie zwroci mego sweterka!

-Jest ich pelno Stello!Kupimy Ci nowy i ladniejszy jesli chcesz.OK?-powiedziala Bloom.

-Taaaaaaak:D

A teraz dla poprawienia nastroju Muso zagraj nam cos!

-Muso co jest?

-Moja moc nie dziala.Nic nie dziala.Stracilam swa moc!

Kazda z winx probowala cos zrobic.Ale nie wychodzilo.

To o tym mowilo zwierciadlo.Odebralo nam moce!

-Nie moglo tego zrobic skoro Stella je ma!To nie logiczne!-odpowiedziala Tecna.

-Jesli nie to oooooooo nie!-krzyknela Bloom.

-Nie odebrala nam mocy ale...

-zamienilo!-dokonczyla Flora.

-Teraz kazda z nas ma inna moc z nas!Stello to znaczy ze ty masz smoczy plomien!

-Co?!W takim razie kto ma moja moc?!

-Chyba ja...-odparla Musa.-Lubie sie opalac ale nie az tak!

Bloom miala moc roslin.Flora fluidow.Tecna muzyki.Layla techniki.Musa slonca i ksiezyca a Stella smoczy plomien!

-Dobrze ale co mamy robic?!Chcial sprawdzic czy jestesmy gotowe na zmiany! i........

Witajcie winx.Stesknilyscie sie?

-Trix!I co my teraz zobimy?!

-Mam plan-odparla Bloom.-pss...pss.s...s..

-Rozumiem!To super motyw!hehehe-zasmiala sie Stella.

Enchantix!

-Ale jestescie blade sloneczka opalic was?-odrzekla Stella.Nic nie zrobisz moja mala.Nie opalisz nas...-rzekla Stormy.

-Nie?smoczy plomieniu!

-Fluidy!-krzyknela Flora.

-Co sie dzieje/!to nie sa te winx!kazda ma inna moc!chyba za wczesnie dzis wstalam!ach...-mowila Icy.

Gdy winx pokonaly je udaly sie do zwierciadla.

-Widzialam was w akcji!To znaczy ze jestescie przygotowane na wszystko!

-Tak ale jednak tesknimi za naszymi mocami.

Tak niech do was wracaja!

Kazda winx czula sie szczesliwa.Jaki cudnie miec znowu swoja moc!:D

-Bloom podejc tu.Prawde jest taka ze to zle wiedzmy pokonaly twoich rodzicow i zniszczyly Domino.Jednak oni zyja Bloom!Nic wiecej nie wiem.Reszty dowiesz sie sama od kogos kto Ci wszystko opowie...ale nie teraz...Wracajcie do domu.Czuje ze jutro spotka was mila niespodzianka...I ciebie Stello:)

CDN.

Jsli chcesz wygrac 5 komkowodpowiedz jak najszybciej na pytania:

Gdzie winx udaly sie po rade?

Stelli zniszczyl sie(co?) i jak?

Jaka moc miala kazda z wozek po przemianie?

Dal pierwszych 3 osob 5 komci za poprawne odpowiedzi:)Podajcie tylko nazwe bloga:)

caroline (10:52)

 

 

 

 

 

 

 

Bloom - Enchantix !

Will - Strażniczki łączcie się !

 Dziewczyny przmieniły się i ...

Musa Soniczny...

Hay lin - Stop dlaczego mamy walczyć? Czy zrobiłyśmy coś złego?

Stella - Dziewczyny nie słuchajcie jej to musza być nowe potwory trix, a pozatym te ich kostiumu są już od dwudziestu lat niemodne.

Cornelia - Jedyne co jest niemodne to te wasze stroje. Co to ma być parada głąbów?

Stella - Jeszce zobaczysz. Słoneczna fala!

Taranee - Irma uważaj leci prosto na ciebie!

Irma - Ach tak! Ściana wody.

 Ściana wody stłumiła słoneczną falę

Bloom - Stop nie wiemy nawet z kim walczymy!

Will - No to się dowiecie ale najpierw mówicie wy.

Stella - No co ty Bloom.

Bloom - nazywam się Bloom, jestem księżniczka planety Domino. Mam moc płomienia smoka, jestem jego strazniczką.

Tecna - Jestem Tecna czarodziejk zaawansowanej technologii. Pochodzę z Tecno Dust Failandu.

Layla - Nazywam się Layla. Mam moc morfiksu, pochodzę z planety Andros, jestem jej księżniczką.

Musa - Cześć jestem musa pochodzę z planety melody mam moc muzyki.

Flora - Nazywam się flora pochodzę z Green Faylandu i mam moc roslin

Layla - teraz ty Stello

Stella - Naprawdę muszę? Dobra jestem Stella blabla bla mam moc słońca i księżyca jestem księżniczkął Solarii. Zadowolone? Moge juz im spuścic pożądny enchantixsowy łomot?

Tecna a skąd wy jesteście

Will - jesteśmy Ziemskimi strazniczkami sieci...

Stella - To wysypiska potrzebują strażniczek?

Will - Ja jestem Will Vandom. Moja moc to kwintesencja. Potrafie orzywiać przedmioty.

Tecna - a mogłabyś orzywić moj komputer?

Will - jasne

I Tecna razem z Will poszły do pokoju TTecny i Musy.

Irma - Jestem Irma Lair, strazniczka wody.

Layla - A to bardzo podobne do mojej mocy mam morfiks.

Irma - a co to jest?

Layla - Choć ze mna to ci wszystko wytłumaczę

Taranee - Jestem Taranee Cook strażniczka ognia. Moja moc dodatkowa to telepatia.

Bloom - Hej pokażesz mi jak to działa?

Taranee - Jasne. Skup się..

Cornelia - Jestem Cornelia Hale mam moc...

Flora - Roślin...

Cornelia - Skad wiedziałaś?

Flora wiedziałam to od poczatku to ta dziwna więź. Choć mam w pokoju roślinę której jeszcze nie widziałaś.

Hay lin - Hejka jestem Hay LIn mam moc powietrza.

Musa Łał nigdy nie widziałm takiej cudnej mocy nie mamy takiej w alfei choć to mi pokażesz.

I takim sposobem Stella została sama tam gdzie chciała udowodnić koleżankom że jest najleprza, a juz napewno leprza od tych strażniczek śmieci czy jak im tam.

Hay lin- Blank! Nie ruszaj tego, to jest mój szkicownik!

Taranee- czy wy też kiepsko się dziś czujecie?

Hay lin patrzcie na ten zeszyt! tam są postacie z mojego snu!

Will-ja też je poznaję!

(postacie ze snu witch to winx)

Cornelia- to mi się nie podoba. Morze to nowe potwory Fobosa.

Irma- Ale przecież Elion zamknęła fobosa w magioodpornej klatce!

Cornelia-  Elion! Właśnie! Spotkajmy się z nią ona rozwieje nasze wątpliwości.

Irma(półszeptem)-Albo raczej je pogłębi.

Will otwiera przejście między Ziemią a Meridianem, ale dziewczyny po drugiej stronie nie zmajdują  Meridianu. Widzą tylko Alfee.

Irma- Czy ostatnio zmieniałyśmy baterie w sercu (śmiech!)

Will- to nie pora żartów czuję tutaj magię w nieukrytej postaci. To nie jest ani Ziemia, ani Meridian.

Hay lin-To w końcu gdzie jesteśmy?

Komitet powitalny(winx)-Witajcie w alfei! Wy to pewnie te pięć dziewczyn z planety Omus w kwadracie stix

Will- Nie jesteśmy Ziemskimi strażniczkami sieci, które trafiły tutaj przypadkowo.

Bloom-Enchantix

 Will- strażniczki łączcie się

haymusa

2 Kilka komentarzy

05 kwietnia 2007

 Chcę wam powiedzieś, że napiszę opowiadanie o spotkaniu witch i winx. Opowiadanie jest moim pomysłem. Będzie przeplatane będzie wieloma obrazkami z witch i winx.

a więc zaczynamy:

Witch-Winx

część 1. "przeczucie"

 

Alfea godz. 7.00, dziewczyny się budzą

stella-Hej wy też miałyście taki dziwny sen?

Tecna-A co ci się śniło?

Stella-Pięć dziewczyn dziwnych, lecz czarodziejek. Przedstawiły się jako strażniczki czegośtam. Nie wiem o co chodziło. Tecno daj swój nowy snoczytacz! Patrz wyglądały mniej-więcej tak:   

Musa- ja widziałam tylko jedną z nich

Layla- Ja też

Tecna- Jak myślicie czy one mają moce?

Musa- Mam złe przeczucie, że tak. I , że są silniejsze od nas

 

Tym czasem w Heterfield

 

Irma- I znowu Will się spóźnia

Cornelia- Ja się już przezwyczaiłam

Przybiega will

Will- Hej, hej już jestem

Hay lin- Wy też miałyście ten nierealny sen z jakimś tam clubem?

Taranee- Niestety tak i mam złe przeczucia

CDN

Bloom (ja): Domino powinno należeć do moich rodziców, ja i Dafne powinnyśmy być księżniczkami i wszyscy powinni żyć szczęśliwie na tej planecie!
Layla: Bloom, nie zadręczaj się.
Ja: Moja planeta została zniszczona! Layla, ty masz fajnie, bo twoi rodzice rządzą na Androsie.
Stella: Na Solarii rządzi tylko tata. A właściwie miejsce mojej mamy zajęła Cassandra, a moje miejsce Chimera!
Musa: Stella, to było wcześniej!
Stella: Racja, ale to był koszmar!
Ja: Ty przynajmniej możesz zobaczyć swoich rodziców, a ja nie!
Flora: Bloom, zapomnij o tym.
Tecna: Ja, Flora i Musa nie jesteśmy księżniczkami i jakoś żyjemy.
Musa: Moja mama umarła i nigdy jej nie zobaczę...
Ja: Macie rację. Wiele osób cierpi tak jak ja. Nie trzeba być księżniczką żeby być kimś.
Stella: Bloom, ty jesteś księżniczką.
Flora: Mam pomysł. Zadzwoń do swoich rodziców.
Ja: Dobra, ale jutro. Nie mam kasy.

U Trix i Valtora

Darcy: Co planujesz, Valtorze?
Valtor: Chcę zdenerwować tą Bloom i chcę posiadać Ziemię- jej przybraną planetę.
Stormy: To nie jest magiczna planeta!
Icy: Co z tego będzie?
Valtor: Ale to jest planeta, nie?
Trix: No...
Valtor: No to na Ziemię! Ha, ha!
Trix: Ha, ha!

Ziemia, Gardenia

Valtor: Tu mieszkała Bloom.
Icy: Może zaczniemy od oceanów?
Valtor zmienił wszystkie wody w bagna, a ludzi w potwory.

Dom Bloom

Mike: Co to za jeden?!
Vanessa: Nie wiem, ale musimy zadzwonić do Bloom!

Alfea

Odbieram komórkę.
Ja: Halo?
Vanessa: To ja, mama!
Ja: Mama? Miałam do was jutro dzwonić. Chcę porozmawiać o Domino.
Vanessa: Bloom, ratunku! Jakiś niedobry typ pojawił się tu z jakimiś trzema kobietami! Zamieniły ludzi w potwory, a wody w bagna!
Ja: Valtor i Trix! Czego oni tam szukają?! Mamo, nie wychodźcie z domu. Nie próbujcie
zmierzyć się z wrogami! Już do was lecę!
Biegnę po dziewczyny.
Ja: Dziewczyny, Ziemia jest w niebezpieczeństwie! Valtor i Trix tam są...
Stella: Spokojnie, Bloom.
Musa: Co oni tam szukają?
Flora: Ziemia nie jest magiczną planetą.
Tecna: Nie ma tam ani grama magii!
Layla: Do Faragondy!
Pobiegłyśmy do Faragondy.
Ja: Faragondo, Valtor chce posiadać Ziemię! Muszę ratować moją planetę!
Griselda: Dobrze, ale bez przyjaciółek.
Winx: Co?!
Griselda: Dzisiaj uczymy się obrony. To bardzo trudne, więc potrzeba pięciu dziewczyn, by nauczyć jedną.
Winx: O...
Faragonda: Bloom, jedź na Ziemię!
Ja: Stella, przeteleportuj mnie!
Winx: Trzymaj się, Bloom!
Ja: Spokojnie. Poradzę sobie.


Ziemia, Gardenia

Ja: Valtorze! Pokaż się!
Valtor: Przyszłaś żeby ratować Ziemię?
Ja: Czego tu chcesz?
Valtor: To nie jest twoja planeta.
Ja: Ale wychowywałam się tu! I tu mieszkają moi rodzice!
Valtor: Twoi rodzice zginęli.
Ja: Nieprawda!
Valtor: Ale zaginęli. I ich nigdy nie odnajdziesz.
Ja: Odnajdę ich! Co ty tutaj chcesz? Ziemia nie jest magiczną planetą!
Valtor: Ale to planeta. Zawsze jakiś pożytek.
Ja: Zostaw Ziemię w spokoju!
Valtor: A czemu mam to zrobić? Bo ktoś o takiej samej mocy mi rozkaże? Ha, ha!
Ja: Nie mamy tych samych mocy! Ty nie masz mocy snów i przeczuć!
Valtor: Nie, ale ja zostałem stworzony z Płomienia Smoka, a to twoja moc.
Ja: Dlaczego Domino zostało zniszczone?
Valtor: Widocznie trzeba było je zniszczyć.
Ja: Przestań! Enchantix!
Przemieniłam się w Enchantix.
Valtor: Myślisz że mnie pokonasz? Przecież jeszcze są moje pomocniczki.
Ja: Nie poddam się, dopóki wszystko nie będzie tu w porządku!
Valtor: Chcesz walczyć?
Ja: Tak!
Valtor: Najpierw zobacz co się stało z twoimi rodzicami!
To były potwory.
Ja: Mamo, tato! Magiczny pyłek!
Posypałam potwory magicznym pyłkiem, lecz to nie byli moi rodzice.
Icy zamroziła mnie.
Valtor: Łatwo było wygrać.
Obudziłam się. Byłam u rodziców.
Mike: Odmroziliśmy cię.
Vanessa: Nic się nie stało?
Ja: Nie, nic. Chcę zadzwonić do dziewczyn.

Alfea

Stella odebrała komórkę.
Stella: Halo?
Ja: To ja, Bloom!
Stella: Wszystko w porządku?
Ja: Potrzebuję waszej pomocy!
Stella: Zaraz przyjdziemy!

Ziemia, Gardenia

Wkrótce Winx przybyły.
Ja: Do dzieła! Enchantix!
Przemieniłyśmy się w Enchantix.
Ja: Chcemy walczyć! Sześć na cztery!
Nagle Darcy mnie uderzyła.
Stella: Bloom!
Chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam!
Layla: Ona nie może mówić!
Flora: Bloom!
Darcy uderzyła Florę.
Flora: Nic nie widzę!
Tecna: Flora!
Icy uderzyła Tecnę.
Tecna: Nic nie słyszę!
Valtor: Mało was zostało.
Layla: Nie możemy do nich iść. Morfix!
Trix i Valtor: Ha, ha!
Zatrzymali moc Layli.
Stella: Wiem! Magiczny pyłek!
Trix i Valtor: Aaa...
Zniknęli. Wszystko się zmieniło: bagna w wody, potwory w ludzi. Mogłam już mówić, Flora widzieć, a Tecna słyszeć.
Ja: Nie poradziłabym sobie bez was.
Tecna: Proszę bardzo.
Musa: Nasz klub się spisuje!
Flora: Dobra robota, Stello!
Stella: Dzięki. Już po wszystkim. Do Alfei.
Ludzie: Dziękujemy!
Winx: Do widzenia!

KONIEC CZĘŚCI 1

Bloom-  och sky Bloom - idziemy na misję chcesz isć z nami Sky-pewnie  poszli a tu nagle wychodzą staraszne potwory stella- a macie                 Flora - my tu tak traktujemy potwory  layla -a tak! Bloom - dam z siebie wszystko flora- spoko pokonałyśmi je

a to jakaś komnata mówi bloom

Stella-nie to tylko aaaaaaaaa szczur !!!!

winx !!!!!!!!!!!!!!!!

enchantix

  

  

  

  

  

 

 

2 część

W penym momencie Bloom miała dziwną wizje jak jej przyjaciółki są w opałach .....Walczyły ze złym duetem który tworzyły Darcy I Stormy ...

Co będzie z Winx ? Jak postąpi Icy która jest teraz po stronie Winx ?? dowiecie się w następnym odcinku opowiadania:)

W kolejnym odcinku ;) Bloom znalazła się w oko w oko z Darcy i Stormy, lecz nigdzie nie widziała Icy

Bloom : (w myślach)

Znowu mnie oszukała... jak ja nienawidzę Trix pewno one uknuły spisek żebym rozstała się ze Sky`em ...

Bloom krzyknęła na głos :

Bloom magiczny Winx Przeistaczam się.. energia tworzy mą magiczną moc która mi dodaje nowych sił bo ja jestem z klubu Winx...null

Zaczęła się walka miedzi Bloom która chroniła swoje przyjaciółki a Darcy I Stromy które chciały odebrać im ich moce żeby mogły zapanować nad Magicznym Wymiarem.

Stromy:

Dalej siostro pokażemy jej prawdziwą moc i zaśmiała się  szyderczym głosem....

Bloom nie miała już siły walczyć.. W pewnej chwili pojawiła się Icy w stroju czarodziejki

Icy:

I  co Stormy i znów się spotykamy... Tym razem po przeciwnych stronach

Darcy starała się uniknąć jakoś ciosów Icy ale nie udało jej się to

Bloom odzyskała siły i uwolniła resztę Winx... 

Winx:

Transformacja

Zaczęła się otwarta walka między Winx a Duetem Czarownic ... Darcy i Stormy opadły z sił a Stella swoja różdżką przeniosła Winx do Alfea

Aisha:

Dziękuje Icy za pomoc gdyby nie ty i Bloom nie wiem co by się z nami stało

Bloom:

Nie myśl już o tym co było minęło... jak to się mówi na Ziemi

Stella:

Do końca Ci nie ufałam Icy ale wiem, że teraz jesteś jedna z nas...

Icy

Dzięki Winx tez jestem przeciwko moim siostrom i będę z wami walczyć przeciwko nim

Bloom:

Choćmy już spać był to dla nas meczący dzień.

Gdy Bloom szła spać miała dziwne przeczucie,że coś się złego stanie

Tecna :

Icy gdzie będziesz spała ?

Icy :

Tutaj w salonie rozwinę sobie tylko koc

Tecna:

Dobranoc a jutro ci znajdziemy jakiś pokój  

Icy:

Dobranoc dzięki 

Gdy Tecna wyszła Icy dostała wiadomość telepatyczną od Darcy

 

Jaka wiadomość chce pzesłać Icy jej siostra Darcy? Co knują Trix ? Na jaka stronę przeszła w końcu Icy? Dom wiemy się w następnej części opowiadanie ?

Co to ma znaczyć-nie sądze!!??Ona potrzebuje pomocy!-wykrzyknęła Stella i cała się opluła

-Tak samo...-powiedział ojciec Musy w tym samym czasie,gdy Stella kłóciła się z lekarzem

-Przepraszam..ale czy coś panu jest??-zapytała się Flora

-Tak samo się stało...Jej matka,gdy umierała też dostała śpiączki...To nie może być prawda...

-Winx,musimy poprosić o pomoc Gryffin,Faragondę,Gryzeldę,Prof.Palladium...no i Wizgisa...I wszystkie czarodziejki by przywróciły Musie

normalne życie!-wykrzykneła Aisha

-Ale potrzeba dużo pracy!-powiedziała Tecna

-Wiem,i zaczynamy nasze moce przygotowywać już od dziś...

W Alfei następnego dnia:

-A więc zaczynamy! To dziś nauczymy was bardzo trudnego zaklęcia,przy którym trzeba bardzo długo...Bardzo długo wymawiać

i zaczyna się ono tak...-powiedziała Gryffin

-...Chodzcie,tutaj,wszystkie Winx i inne czarodziejki...-dodała Gryzelda

-...Skupcie się i wymawiajcie słowa "TUTTA ENERGIA"-i dokończyła Faragonda

-A zrobimy to tak-wszyscy staniecie przed i za pokojem Musy i my czyli ja,Palladium,Faragonda i inni nauczyciele utworzymy krąg,bardzo wielki

a wy będziecie powtarzać TUTTA ENERGIA PER SEMPRE tak w kółko i ona się obudzi...potem będziecie bardzo zmęczone ale chyba warto,no nie?-zapytał się Palladium

-NO JASNE!-wykrzyknął cały WINX i pozostali też

-A więc jutro u Musy! Już w strojach czarodziejek i tam was zabierze Stella prosto do szpitala.Pomogą nam też czarownice-powiedziała Faragonda

Następnego dnia,w szpitalu...

-Pamiętacie??Najpierw robimy krąg i powtarzamy Tutta Energia a potem jak już się krąg otworzy mówicie Tutta Energia Per Sempre-powiedziała Faragonda i już się szykowała do rozpoczęcia.ZACZYNAMY!!!!!!!!

TUTTA ENERGIA
TUTTA ENERGIA

TUTTA ENERGIA

TUTTA ENERGIA!!!

-Dobrze! Mamy już krąg!Teraz nasza cała moc!

TUTTA ENERGIA PER SEMPRE

-NIECH SIĘ KAŻDA Z WAS TERAZ SKUPI,PROSZĘ!

TUTTA ENERGIA PER SEMPRE!

-Bloom,teraz ty! Twoja moc! NIECH POMOŻE CI STELLA I AISHA

TUTTA ENERGIA PER SEMPRE TUA BLOOM STELLA AISHA

TUTTA ENERGIA PER SEMPRE TUA BLOOM STELLA AISHA

-O jej...MUSA SIĘ BUDZI!-krzyknął Riven

-MUSA! MUSA! MUSA! MUSA!

-O rany...Gdzie ja jestem??Riven,przytul mnie mocno!-powiedziała Musa a Riven pobiegł od razu do niej

-Jestem przy tobie...moja maleńka

(i oczywiście był wielki cmok:*)

Następnego dnia Musa była już pełna sił i wydała swój koncert.Oto słowa do piosenki:

Gdy pierwszy raz cię ujrzałam

Już wiedziałam,że byłeś tym jedynym

Moją miłością i moim pragnieniem

Lecz ty nie patrzyłeś na mnie w ogóle

Traktowałeś mnie jak cień

A ja wciąż bardzo kochałam cię...

Tamten wypadek,odmienił los

Nauczkę dałeś mi

Teraz i ty mnie kochasz

I nie zostawisz mnie do końca moich dni

Zawsze będziesz tylko mój

I nikomu ci siebie nie oddam

Bo to własność tylko moja...

A tą własnością jesteś ty,Riven...

Bo ja...KOCHAM CIĘ

I dobrze wiem

Że już nie zostawisz mnie...

 

-Ta piosenka jest piękna,Muso! Napisałaś ją specjalnie dla mnie??-zapytał się Riven

-Tak...Tylko dla ciebie...-odpowiedziała mu Musa

-Amore,przyznaj się...Maczałaś w tym palce??-zapytała się Stella

-Masz rację...Ale tylko troszeczkę!

-Ludzie! Patrzcie się tutaj!(mówi to Riven przez mikrofon)

-Riven,co ty robisz??-zapytała się Musa

-Musa,przestań gadać i w końcu wysłuchaj mnie.Pytam się po raz ostatni i mam nadzieję,że już mi nie zemdlejesz...

WYJDZIESZ ZA MNIE???

-AHHH....-krzyknęła cała publiczność

-No jasne;)-odpowiedziała mu Musa

(i oczywiście był cmok:*:*)

bloom9r